I
What is desirable is not that the analysands be more „introspective” but rather that they understand what they are doing; and the remedy is not that the institutes be less structured, but rather that analysts stop dispensing predigested knowledge in them, even if it summarizes the data of analytic experience.
But what we must understand above all is that, whatever the dose of knowledge thus transmitted, it is of no value in training analysts.
(Tym, co jest pożądane nie jest, aby analizanci byli bardziej „introspektywni”, lecz raczej, by rozumieli, co robią; a remedium nie jest to, że instytuty będą mniej ustrukturyzowane, lecz raczej, że analitycy zaprzestaną udzielania analizantom przetrawionej wiedzy, nawet jeśli streszcza ona dane doświadczenia analitycznego.
Lecz to, co musimy zrozumieć przede wszystkim to fakt, że, bez względu na ilość wiedzy w ten sposób przekazywanej, nie ma ona żadnej wartości w szkoleniu analityków).
Jacques Lacan, Variations on the Standard Treatment w: tegoż, Écrits. The First Complete Edition in English, transl. by Bruce Fink, in collaboration with Héloïse Fink and Russel Grigg, New York. London, 2006, s. 357-258.
II
Abélard i Heloiza
Inne nieporozumienie dotyczy związku Abelarda z Heloizą, który całkowicie wbrew woli uczonego przyczynił się do jego sławy. Od François Villona przez Rousseau aż do czasów romantyzmu para ta stała się mityczną figurą miłości wprawdzie nieszczęśliwej, lecz silniejszej niż wszystko, co staje jej na drodze. Tymczasem cała historia zaczyna się od najzwyklejszej próby uwiedzenia. W 1118 roku, u szczytu sławy, Abélard spostrzega Heloizę, dziewczynę znaną już ze swego lotnego umysłu i upodobania do studiów. Wynajmuje mieszkanie u jej wuja, gdzie zamieszkuje również ona, proponuje jej prywatne lekcje i zdobywa ją. Cała sprawa wychodzi na jaw. Abélard poślubia w tajemnicy Heloizę, ale nie mieszka z nią, by nie utracić statusu osoby duchownej. Wuj uznaje, że wina nie została naprawiona, i każe pozbawić Abélarda męskości. Okryty hańbą Abélard postanawia, że zarówno on sam, jak i Heloiza wstąpią do klasztoru. I tu zaczyna się całkiem inna historia, którą znamy ze wspaniałej korespondencji obojga małżonków.
Abélard i Heloiza w: Literatura Europy. Historia literatury europejskiej pod redakcją Annick Benoit-Dusausoy i Guy Fontaine’a, Gdańsk 2009, s. 120.
„Debiutancki tom Eliota jest przede wszystkim hołdem złożonym francuskim poêtes maudits w osobie Julesa Laforgue’a (1860-1887), którego młody adept Uniwersytetu Harvarda wybrał sobie na mistrza. Ekspresyjna poetyka francuskich »wyklętych«, i to takich właśnie poetów, jak kardynalnie dla Eliota ważni Baudelaire, Laforgue czy Corbière, to wspólne źródło przeciwstawianych zazwyczaj, choć bynajmniej nie skrajnie przeciwstawnych nurtów nowoczesnej poezji europejskiej: ekspresjonistycznej, kubistycznej, futurystycznej, dadaistycznej itp. awangardy oraz formacji w rodzaju rosyjskich akmeistów – wraz z Eliotem wrzucanych często do wspólnego worka rzekomego neoklasycyzmu. Ładny neoklasycyzm, który łączy tradycje Dantego, Baudelaire’a i turpizmu (estetyki szpetoty i makabry) »wyklętych«!”.
Prufrock i inne obserwacje, 1917 w: Komentarze i przypisy w: Thomas Stearns Eliot, W moim początku jest mój kres, przełożył, komentarzami i przypisami opatrzył Adam Pomorski, Warszawa 2007, s. 325.
„W miejsce głębinowego, wertykalnego wariantu znaczenia alegorycznego, którego tradycyjnym modelem jest schemat alegorezy, mamy tu [w literaturze nowoczesnej] do czynienia nierzadko z formą horyzontalnej „alegorii narracyjnej” [M. Quilligan, The Language of Allegory. Defining the Genre, Ithaca 1979], jako swoistą, zeświecczoną i zmodernizowaną, wersją alegorii typologicznej czy figuralnej […]”.
Ryszard Nycz, Tropy „Ja”. Koncepcje podmiotowości w literaturze polskiej ostatniego stulecia w: Ja, autor. Sytuacja podmiotu w polskiej literaturze współczesnej, pod red. Dariusza Śnieżki, Warszawa 1996, s. 45.