I.
Nie jesteśmy dalecy od uniwersum Spinozy, o ile jest ono ufundowane na współistnieniu atrybutu myślenia i atrybutu rozciągłości. To wielce ciekawy wymiar dla ustanowienia jakości wyobrażeniowej niektórych etapów myśli filozoficznej.
Jacques Lacan, Seminarium III. Psychozy, tekst opracował J-A. Miller, przekład J. Waga, Warszawa 2014, s. 125.
II.
Wiem, że kochasz Manhattan, ale
powinieneś częściej popatrywać w górę.
I
zawsze garnij się do rzeczy, ludzi ziemi,
nieba gwiazd, jak ja, swobodnie i
z odpowiednim wyczuciem przestrzeni. Takie są
twoje skłonności, o których wiadomo w niebiesiech
i powinieneś iść za nimi aż do piekła, jeżeli
będzie trzeba, w co wątpię.
Frank O’Hara, Prawdziwy zapis rozmowy ze Słońcem na Fire Island / A True Account of Talking to the Sun at Fire Island w: P. Sommer, O krok od nich. Przekłady z poetów amerykańskich ilustrowane obrazami Jane Freilicher, Wrocław 2006, s. 309.
„Protagonistą a raczej protagonistami, jak zwykle u Gombrowicza sobowtórowo podwojonymi, będą ekscentryczni osobnicy pozbawieni tożsamości czy wręcz nietożsami z sobą, nie całkiem świadomi tego, co robią i mówią. W ogóle wszędzie panować będzie transgresja, eksces i obsceniczność. Gombrowicz, jako autor i jako narrator-bohater, będzie wszystko to robił z upodobaniem i bynajmniej nie dla zwykłej hecy, a dlatego, że podobne inscenizacje pokazują zakres zależności podmiotu od znaczącego, ale też zakreślają obszar możliwych ingerencji w dyskurs dokonywanych poprzez grę jego sprzecznościami i niemożliwościami”.
Marian Bielecki, Widma nowoczesności. „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, Warszawa 2014, s. 124.